ai act kkp
Sztuczna inteligencja w praktyce a regulacje prawne
2025-10-01
kkp omnibus
Dyrektywa Omnibus w e-commerce i sklepach stacjonarnych – co to jest i jak wdrożyć w praktyce?
2025-11-13

Przeniesienie praw do oprogramowania vs. licencja: co się bardziej opłaca founderowi?

Prawa autorskie do oprogramowania – co nie jest objęte ochroną? 

Współczesny świat napędzany jest przez oprogramowania – od prostych aplikacji po zaawansowane systemy sztucznej inteligencji. Wraz z ich rosnącym znaczeniem pojawia się jednak pytanie o zakres ochrony prawnej, jaka oprogramowaniu przysługuje, w tym także w zakresie prawa autorskiego. Wyjściowym zagadnieniem staje się to, czy program komputerowy jest utworem, podobnie jak mogą być nim m.in. dzieła literackie, muzyczne czy plastyczne? 

Odpowiedź na to pytanie jest niewątpliwie twierdząca – program komputerowy może stanowić utwór, a więc podlegać ochronie. Zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, utwór to przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w  jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Program komputerowy zazwyczaj będzie spełniał te przesłanki, gdy będzie oryginalnym wynikiem kreatywnego procesu intelektualnego człowieka, udostępnionym w sposób pozwalający na jego percepcję przez osoby trzecie. 

Co do zasady „programy komputerowe podlegają ochronie jak utwory literackie”. Oznacza to, że nie stanowią one wprawdzie utworów literackich, niemniej korzystają z ochrony tego samego rodzaju. Warto jednocześnie pamiętać, że program komputerowy uregulowany jest w sposób szczególny, co wiąże się z jego specjalnym statusem, a tym samym – z pewnymi różnicami w stosunku do np. książek. 

Skontaktuj się z nami!

Kontakt

Przepisy jednak wprowadzają istotne wyłączenie, polegające na tym, że same idee i zasady będące podstawą jakiegokolwiek elementu programu komputerowego, w tym podstawa łączy, nie podlegają ochronie. Co więc tak de facto nie jest objęte prawem autorskim?  

Z zakresu ochrony wyłączone są wszelkie odkrycia, procedury, metody, zasady działania oraz koncepcje matematyczne, w tym formuły logiczne i matematyczne, które mogą stanowić element oprogramowania. Poza zakresem ochrony programu komputerowego są także dane zmienne, zapisane w pamięci operacyjnej komputera, jeżeli nie pozwalają one na powielenie lub późniejsze odtworzenie tego programu. 

Ochroną nie są zatem objęte idee i pomysły jako takie, lecz ich konkretna realizacja w danym przypadku. Rozróżnienie pomiędzy abstrakcyjną ideą lub zasadą, a jej konkretną implementacją bywa w praktyce szczególnie trudne i wymaga każdorazowej, indywidualnej oceny.  

Przeniesienie praw autorskich do programu komputerowego – kiedy ma sens dla startup’u/foundera? 

Wśród przysługujących twórcy praw autorskich można wyróżnić 2 kategorie: prawa autorskie osobiste i prawa autorskie majątkowe. Prawa osobiste chronią więź twórcy z utworem – np. prawo do autorstwa („to ja to stworzyłem”) czy nienaruszalności dzieła („nie ingeruj, nie zmieniaj mojego utworu”) – i są to prawa niezbywalne oraz bezterminowe. Prawa majątkowe dotyczą korzyści finansowych z korzystania z utworu, można je przenieść na inne osoby, a ich ochrona trwa przez określony ustawowo czas. Prawa autorskie majątkowe są  także dziedziczne. 

W stosunku do programów komputerowych osobno i w sposób szczególny określono katalog autorskich praw majątkowych przysługujących twórcy oprogramowania.  

Twórcy oprogramowania przysługują prawa do: 

  1. zwielokrotniania programu komputerowego (na przykład kopiowania lub zapisywania go na nośnikach) w całości lub w części – niezależnie od formy i sposobu, jeśli zwielokrotnienie jest niezbędne do uruchomienia czy przechowywania programu, wymaga zgody właściciela praw; 
  2. tłumaczenia, modyfikowania lub wprowadzania innych zmian w programie, z poszanowaniem praw autora zmian; 
  3. rozpowszechniania programu lub jego kopii, w tym przez użyczenie lub najem. 

Inwestorzy zazwyczaj oczekują, że całość majątkowych praw własności intelektualnej, w tym kod źródłowy, będzie należała do podmiotu, w który inwestują, a nie do poszczególnych programistów, którzy są jego faktycznymi autorami. Dzięki temu startup zyskuje pełną kontrolę nad rozwojem produktu. Od tego momentu to dany podmiot – przedsiębiorca (a nie twórca – osoba fizyczna) decyduje, co dalej dzieje się z kodem – czy będzie rozwijany, sprzedany, licencjonowany czy porzucony.  

Dla foundera, który jednocześnie jest twórcą, umowa przenosząca prawa autorskie może być dobrym rozwiązaniem, jeśli chce budować wartość przedsiębiorstwa i zwiększać jego kapitał. Powinien mieć on jednak pełną świadomość tego, że przeniesienie praw autorskich do programu komputerowego wiąże się ich utratą przez zbywcę w zakresie, w jakim dokonuje on przeniesienia. Zyskuje natomiast przedsiębiorca (spółka czy działalność gospodarcza), która nabywa autorskie prawa majątkowe do oprogramowania. 

Przeniesienie praw autorskich a licencja na oprogramowania – różnice, ryzyka i kontrola

Zasadnicza różnica między przeniesieniem praw autorskich a licencją polega na tym, że w przypadku umów licencyjnych, ten do którego majątkowe prawa autorskie należą (licencjodawca), ustanawia na rzecz innej osoby czy podmiotu (licencjobiorca) jedynie prawo korzystania z danego utworu (w tym oprogramowania) w zakresie ustalonym w umowie. Twórca lub dysponent praw majątkowych, pozwala w ten sposób innemu podmiotowi na korzystanie z praw autorskich majątkowych, choć jednocześnie sam ich nie traci. 

Natomiast przeniesienie praw autorskich majątkowych oznacza trwałe przekazanie ich innemu podmiotowi – najczęściej w drodze umowy sprzedaży. Od momentu przeniesienia nabywca staje się wyłącznym właścicielem tych praw i może decydować o dalszym wykorzystywaniu, modyfikowaniu czy udzielaniu licencji na oprogramowanie, bez konieczności uzyskiwania zgody pierwotnego twórcy. Twórca traci tym samym kontrolę nad sposobem korzystania z utworu, zachowując jedynie osobiste prawa autorskie (np. prawo do autorstwa). 

Licencja, zwłaszcza licencja niewyłączna na oprogramowanie, zapewnia temu komu przynależą majątkowe prawa autorskie, na większą elastyczność, gdyż pozwala mu współpracować z wieloma partnerami, zachować część wpływu na projekt i czerpać ze swoich praw autorskich IT korzyści w dłuższej perspektywie czasowej.  

Nie jest to jednak droga zupełnie pozbawiona ryzyka: zbyt szeroki zakres licencji może prowadzić do sytuacji, w której licencjobiorca uzyska niemal taką samą swobodę, jak przy pełnym przeniesieniu praw. Choć więc prawa pozostaną przy twórcy czy właścicielu praw, niekoniecznie sposób korzystania z jego utworu będzie zgodny z jego wolą, a wynagrodzenie adekwatne do zakresu udzielonej licencji. Ostatecznie wybór między przeniesieniem praw a udzieleniem licencji powinien wynikać z długoterminowych celów twórcy i strategii rozwoju projektu. 

Prawo licencyjne w IT: licencja praw autorskich (licencja wyłączna, licencja niewyłączna, sublicencja) 

Decydując się na zawarcie umowy, warto wiedzieć, jak ukształtowana może być licencja majątkowych praw autorskich.  

Przede wszystkim może ona mieć charakter wyłączny lub niewyłączny. Licencja wyłączna oznacza, że tylko licencjobiorca ma prawo do korzystania z utworu w określony sposób, a licencjodawca nie może udzielać podobnych licencji innym podmiotom w tym samym zakresie.  

Licencja niewyłączna polega zaś na tym, że wielu licencjobiorców może korzystać z tego samego utworu w tym samym zakresie i w tym samym czasie. Twórca może jej udzielać zatem wielu osobom jednocześnie do określonego, tego samego korzystania z utworu. Jest to rozwiązanie bardziej elastyczne i powszechnie stosowane w branży IT, choć zwykle może wiązać się z niższym wynagrodzeniem – niższą opłatą licencyjną (jednorazową, okresową albo obiema jednocześnie). 

W prawie licencyjnym wyróżnić można również licencje pełne (nieograniczone), polegające na udzieleniu licencjobiorcy prawa korzystania z utworu w takim zakresie, w jakim może to czynić licencjodawca (właściciel autorskich praw majątkowych), oraz licencje niepełne (ograniczone), które zawężają zakres korzystania z utworu przez licencjobiorcę (np. tylko na określonym rynku, w danym czasie lub w określony sposób).  

Poza tym w obrocie prawnym występują licencje bezterminowe i czasowe, a także licencje negatywne i pozytywne, gdzie kryterium podziału stanowi istnienie dodatkowych obowiązków w zakresie czynnych zachowań licencjodawcy. 

W końcu należy wspomnieć o sublicencjach, zwanych także licencjami piętrowymi. Polegają one na dalszym upoważnieniu do korzystania z utworu, którego udziela licencjobiorca, a więc podmiot, który otrzymał pierwotną licencję. Taka możliwość musi jednak wynikać wprost z pierwotnej umowy licencyjnej – bez takiego zapisu sublicencja nie będzie mogła być udzielona. 

Korzystanie z praw autorskich po zakupie/uzyskaniu licencji – ograniczenia, terytorium, czas, zespół i podwykonawcy  

Zasady korzystania z oprogramowania powinny być jasno określone w umowie. Każda umowa – zarówno o przeniesienie praw autorskich, jak i licencyjna – musi wskazywać pola eksploatacji, czyli sposoby, w jakie można korzystać z utworu (np. kopiowanie, modyfikowanie, udostępnianie).  

To one decydują o zakresie uprawnień i wysokości wynagrodzenia. 

Warto także dokładnie określić czas trwania i terytorium licencji lub przeniesienia praw. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, zgodnie z ustawą licencja obowiązuje przez 5 lat i obejmuje teren państwa, w którym licencjobiorca ma siedzibę. 

Jeśli w projekcie uczestniczą podwykonawcy lub inne osoby spoza firmy, możliwość przekazania im prawa do korzystania z oprogramowania musi być wyraźnie zapisana w umowie. 

W przypadku, gdy oprogramowanie tworzy zespół składający się z pracowników, współpracowników zewnętrznych czy freelancerów, należy zadbać o to, by prawa autorskie majątkowe do wszystkich elementów programu przechodziły na jeden podmiot – finansujący tworzenie oprogramowania – a więc firmę – startup: 

  • wobec pracowników przeniesienie praw następuje z mocy prawa; 
  • wobec współpracowników zewnętrznych i podwykonawców konieczne jest pisemne przeniesienie praw lub udzielenie licencji, określające moment przejścia praw (np. po przyjęciu utworu i zapłacie wynagrodzenia). 

Umowa powinna też precyzować: 

  • na jakich polach eksploatacji następuje przeniesienie praw; 
  • czy zamawiający może dalej rozwijać, łączyć lub modyfikować oprogramowanie; 
  • czy może udostępniać je osobom trzecim. 

Brak takich postanowień może skutkować powstaniem współautorstwa, gdzie każdy z twórców zachowuje udział w programie i musi wyrazić zgodę na jego dalsze wykorzystanie – co w praktyce może zablokować rozwój projektu. 

Dlatego przy projektach z udziałem zewnętrznych współtwórców kluczowe jest podpisanie pisemnych umów przenoszących prawa lub udzielających licencji, tak by ostatecznie pełne prawa do oprogramowania należały do zamawiającego. 

Co się bardziej opłaca founderowi? Porównanie kosztów, elastyczności i skalowalności modeli 

To, czy founder zdecyduje się przenieść prawa autorskie, czy udzielić licencji, zależy głównie od strategii rozwoju startupu i poziomu kontroli, jaki chce zachować nad oprogramowaniem. 

Przeniesienie praw z foundera na startup daje przedsiębiorcy pełną swobodę w dysponowaniu kodem, ułatwia pozyskanie inwestorów i budowanie wartości firmy, ale wiąże się z utratą wpływu twórcy na dalsze decyzje dotyczące programu. 

Licencja, szczególnie niewyłączna, pozwala founderowi zachować część kontroli i korzystać z różnych modeli monetyzacji, ale może ograniczać zdolność inwestycyjną startupu i utrudniać skalowanie, zwłaszcza w oczach inwestorów. 

Z punktu widzenia kosztów, przeniesienie praw wymaga jednorazowego wynagrodzenia dla twórców lub podwykonawców, podczas gdy licencja umożliwia elastyczne ustalanie opłat (jednorazowych, okresowych lub obu jednocześnie) w zależności od wykorzystania oprogramowania w tym także rozłożenie ich w czasie a nawet uzależnienie od sukcesu oprogramowania. 

W kontekście skalowalności, pełne przeniesienie praw z foundera na startup zapewnia startupowi większą swobodę w rozwoju, sprzedaży lub sublicencjonowaniu produktu, natomiast licencje ograniczają te możliwości w granicach określonych w umowie. 

Ostateczny wybór powinien wynikać z długoterminowych celów biznesowych, struktury zespołu i planowanej strategii rozwoju oprogramowania. 

Founderzy powinni szczególnie pamiętać o konsekwencjach prawnych współpracy z podwykonawcami i członkami zespołu, którzy nie są pracownikami – bez skutecznego przeniesienia praw do ich wkładu w kod, dalsze korzystanie z oprogramowania może być prawnie ograniczone. 

Podsumowując, nie ma uniwersalnej odpowiedzi – decyzja między przeniesieniem praw a licencją wymaga analizy zarówno aspektów prawnych, jak i biznesowych, uwzględniając kontrolę nad projektem, potencjał inwestycyjny i skalowalność produktu. Warto więc już na wczesnym etapie skonsultować strukturę praw z prawnikiem specjalizującym się w IT, aby uniknąć problemów przy pozyskiwaniu inwestora lub sprzedaży spółki. 

Więcej na temat prawa nowych technologii możesz przeczytać na: https://kkplegal.pl/uslugi/prawo-nowych-technologii/

Adwokat
Bartosz Bilicz

Skontaktuj się
z nami